TURYSTA #1 🏔️

TURYSTA #1 🏔️

TURYSTA to projekt współpracy z @Enduro Electric, którzy dzielą się merytorycznie wiedzą techniczną, geograficzną i turystyczną na trasach długodystansowych w całej Polsce. Zapraszamy do lektury! 
 

TURYSTA #1 🏔️

📍Lokalizacja/trasa

Małe wakacje czyli wypad bez grupy staramy się zawsze tak ułożyć by było inaczej niż z grupą właśnie czyli z reguły trudniej, dłużej, wyżej i tam gdzie nas dawno nie było. Tym razem padło na Śnieżnik. Start w Czarnej Górze wspinaczka na Śnieżnik (pierwszy z dwóch tego dnia 🙂) zjazd przez Mały Śnieżnik i Trójmorski Wierch do Dolni Morawy, wspinaczka na drugą stronę doliny, ponownie o zachodzie słońca Śnieżki i powrót do Czarnej góry.

🚵‍♀️Rowery

Na dłuższe dystanse Tosa AM1.0 z baterią 840Wh to zawsze dobry wybór, nie bez znaczenia ma fakt iż napięcie to 48V, gdyż przy takiej pojemności bateria ma większą ilość ogniw, a co to oznacza dla zasięgu nie trzeba tłumaczyć. Nasz egzemplarz jest w rozmiarze S na kołach 27,5’. Od serii odróżnia go średnica opon—2,6 cala i model: Maxxis Assegai—dla nas jedyna słuszna obecnie opcja. Przedni widelec Fox 36 Factory w cygańskim złocie (Kashima).

🛤️Przebyty dystans

Dystans 59 km.

🕐Czas całkowity

Czas całkowity ze wszystkim przerwami i czeskim obiadem to 7 godzin. Maksymalna prędkość zarejestrowana na powrocie to 70,1 km/h.

↗️Przewyższenie

Łączna suma podjazdów 2198 metrów.

🔋Poziom baterii, ładowanie

Cały dystans przejechany bez ładowania- pod hotelem zameldowaliśmy się z 19% baterii.

👨🏼‍💻Opis Trasy, warunki pogodowe, poziom trudności

Jesień potrafi być piękna i złota i gdy uda trafić się na takie warunki jak nam jest fantastycznie choć ciepło nie było 🙂 O poranku -1 a w ciągu dnia nie więcej niż 5-6 stopni. Na szczęście bez opadów ani większego wiatru więc przy wysiłku jak dla nas w sam raz. Szczególnie że trasa nie należy do łatwych, wg nas patrząc ogółem na dystans i odcinki zjazdowe dla zaawansowanych z już doświadczeniem w górach. Tak jak sam dojazd od Czarnej Góry na Śnieżnik na elektryku to łatwa sprawa tak 10,5 km zjazdu do Dolni Morawy to zabawa dla już dobrze doświadczonych rowerzystów, bo sekcje po dużych kamieniach w stylu 0/1 czyli albo jedziesz odważnie albo prowadzisz wymagają już większego doświadczenia. Zresztą podobna nawierzchnia jest też w paru stromych podjazdach po drodze na których tez miejsc na rozmyślania nie ma 🙂 Podobne miejsce jest też pod koniec trasy przy drugim wjeździe na Śnieżnik. Trasa ma też łatwe bardzo widokowe sekcje które wg na smakują tym lepiej i większy łomot był przed nimi 🙂

✍️Infrastruktura/dodatki

Po drodze na początku i końcu Schronisko pod Śnieżnikiem oraz w połowie kompleks w Dolni Morawie – tu polecamy restaurację pod samym wyciągiem przy końcu linii bike-parkowych. Zarówno w jednym jak i drugim miejscu fajnie zjecie oraz w razie potrzeby naładujecie baterie. Sama trasa ma wiele opcji skrócenia, wydłużenia, utrudnienia i ułatwienia szlaku. My wybraliśmy opcję mieszaną, trochę ze względu porę roku i długości dnia. Tak przy okazji pory roku i tego co widać ostatnio za oknem. Jesień to czas skrajnych różnic temperatur o poranku, w ciągu dnia i wieczorem dlatego ubiór to bardzo ważna rzecz. Zasada jest jedna i stara jak świat. Ubieramy się na cebulę co pozwala dowolnie regulować warstwami temperaturę ciała. Zawsze mamy coś przeciw wiatrowego co w razie potrzeby pozwoli zamknąć się jak w termosie. Zaczynamy jazdę tak by na starcie było nam lekko chłodno – gdy jest komfortowo przy wysiłku będziemy zgrzani a gdy już rozbierzemy się spoceni o komfort termiczny będzie trudno. I na koniec – dopiero dzień przed prognoza jest wiarygodna!

Pozdrawiamy i do zobaczenia na szlaku
Ania i Przemek
@Enduro Electric

Koszyk0

Koszyk